czwartek, 12 kwietnia 2012

Narcyzowi łatwiej podczas rekrutacji

Narcyzm należy do tych przypadłości osobowościowych, które  wydając się z pozoru niegroźnymi, mogą na dłuższą metę być bardzo uciążliwymi - dla otoczenia i dla samego narcyza. Czy ktoś chciałby pracować z osobą, która: skupiona jest głównie na sobie, wywyższa się, ma trudności z empatią, jest nadmiernie wrażliwa na swoim punkcie, gardzi tymi, którzy jej nie podziwiają, a ludzi generalnie traktuje instrumentalnie, wciąż przechwala się swoimi osiągnięciami, twierdzi, że jest ekspertem w wielu obszarach, nie zna skrupułów ani poczucia wdzięczności? Zapewne niewielu, a ci, którzy mieli okazję, pewnie przeklinali rekrutera, który, przepuszczając taką osobę przez sito rekrutacyjne w firmie, przyczynił się do jej zatrudnienia. Można bowiem przypuszczać, że osoba z osobowością narcystyczną (o przykładowych cechach takich jak powyższe) nie będzie wsparciem żadnego zespołu, a jeśli do czegoś pozytywnego w pracy zespołowej się przyczyni, to do zjednoczenia zespołu przeciwko sobie. Zatrudnienie więc takiej osoby nie będzie najlepszą decyzją zatrudniającego. Nie będzie to także chwalebny moment dla rekrutera, który taką osobę znalazł i poddał procesowi selekcji.

W tym kontekście trwogą mogą napawać wyniki badań naukowców z Uniwersytetu Nebraska-Lincoln, którzy  w dość rzetelnym (na pierwszy rzut oka) studium udowodnili, że ludzie z osobowością narcystyczną nadzwyczaj dobrze wypadają na rozmowach rekrutacyjnych. Zgodnie z oczekiwaniami, osoby takie wykazywały dużo większą tendencję do intensywnej autopromocji podczas interview. Co bardziej interesujące, narcyzi zdecydowanie mocno wybili się na tle reszty w sytuacjach, gdy byli konfrontowani przez osoby prowadzące rozmowę rekrutacyjną. Podczas gdy "normalne" osoby, gdy kwestionowano ich odpowiedzi, raczej wycofywały się, przyjmując postawę bardziej defensywną, to osoby narcystyczne przypierane do muru jeszcze mocniej dowodziły słuszności swoich racji. Osobna część badania polegała na ocenach nagranych na video  rozmów rekrutacyjnych, w których uczestnikami były osoby o różnym poziomie stwierdzonego narcyzmu. 222 ewaluatorów konsekwentnie wyżej oceniało osoby o, jak się później okazało, wyższym poziomie narcyzmu, które podczas rozmowy intensywniej się promowały.

Wynikałoby z tego, że narcyz - a więc ktoś, z kim nikt nie chciałby pracować - ma dużo większe szanse na bycie zatrudnionym, ponieważ lepiej wypada podczas spotkania rekrutacyjnego. W tej specyficznej społecznie i psychologicznie sytuacji jego "przypadłość" jest dość skuteczną bronią. To wielkie memento dla rekruterów - tych zawodowych i tych rekrutujących od święta, ale podejmujących decyzje o zatrudnieniu. Dla tych wszystkich, którzy mają tendencję do wyższego oceniania kandydatów mających lepsze "gadane". Sama rozmowa rekrutacyjna,  niewsparta np. referencjami, może nie być wystarczającym środkiem do właściwego ocenienia kandydatury.

______

4 komentarze:

  1. Czy narcyzm to tylko cechy charakteru, czy są z tym związane cechy wyglądu takiej osoby? Czy da się rozpoznać narcyza bez rozmowy z nim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charakteru. To amatorskie i płytkie nazywanie osoby narcyzem tylko dlatego bo jest atrakcyjna fizycznie, ktoś kto tak postępuje nie ma pojęcia czym jest narcyzm.

      Usuń
    2. Jeszcze dodam, że narcyz wcale nie musi być atrakcyjny fizycznie aby być narcyzem. Znałam kilka kobiet i kilku mężczyzn narcyzów i byli wręcz paskudni z wyglądu, o jednym pomyślałam sobie nawet, że jest najbrzydszym człowiekiem świata

      Usuń
  2. Teoria zła z samego założenia. Kto powiedział, że narcyz ma być złym pracownikiem?
    Narcyz twardo przyjmie swoje obowiązki, a gdy ktoś będzie próbował zwalić na niego swoje niepowodzenia to zwyczajnie każe mu "spier***", tymsamym eliminując największą plagę czyli... wazeliniarzy....

    OdpowiedzUsuń