czwartek, 11 kwietnia 2013

Jak zrekrutować następnego Steva Jobsa

Steve Jobs, legendarny współtwórca i szef Apple, inspiruje nawet po śmierci. Inspiruje różne osoby czy gałęzie przemysłu. O ile jednak wszyscy wiedzą, że wywarł i wywiera wpływ na branżę IT czy elektronikę użytkową, pewnie niewielu spodziewałoby się, że postać Jobsa jest inspirująca również dla rekrutujących.

Rekrutującym, który rekrutował i zatrudnił Jobsa (gdy ten miał 19 lat - w 1974 roku), jest Nolan Bushnell, założyciel Atari. (To niesamowite, Apple na rozmowie rekrutacyjnej w Atari!). Panowie nie popracowali razem długo, dwa lata później Jobs zakładał już Apple, niemniej doświadczenie wspólnej pracy zaowocowało przyjaźnią i inspiracją, jaką osoba Jobsa stała się dla Bushnella. Napisał on niedawno książkę pt. "Finding the Next Steve Jobs", w której dzieli się ciekawymi spostrzeżeniami nt. sztuki rekrutowania i zarządzania.

Wiele miejsca poświęca twórca Atari kreatywności, a zwłaszcza temu, jak współczesne procesy rekrutacyjne i podejście korporacyjnych działów HR pomijają kreatywność wśród najbardziej pożądanych cech u kandydatów. Stawia się raczej na kandydatów poprawnych, konformistycznych, przewidywalnych, ułożonych. Tymczasem, dowodzi Bushnell, nowe, ciekawe i nieszablonowe rzeczy czy idee łatwiej powstają w środowiskach zróżnicowanych, gdzie nie brak jest ludzi ekscentrycznych. Steve Jobs w czasie, gdy pracował w Atari, podróżował po Indiach, by po powrocie chodzić ogolony na łyso i w tradycyjnym stroju indyjskim. Był też - już wtedy - trudnym współpracownikiem, typem kogoś, kto daje innym odczuć, że jest bardziej inteligentny. To nienajlepszy materiał na kolegę w pracy czy kandydata do pracy. A jednak, zdaniem Bushnella, tacy ludzie są niezbędni w firmach.

Jak Bushnell radzi wyławiać takie osoby na rozmowach rekrutacyjnych? To trudne, ale na kilka rzeczy warto zwrócić uwagę. Na przykład na hobby czy na typ czytanych książek (w realiach polskich: czy w ktoś w ogóle czyta). Słyszałem też Bushnella mówiącego, że dobrym wskaźnikiem nieszablonowej osobowości jest fakt, że ktoś nie był lubiany w szkole. Czyli, generalnie, im dziwniej, inaczej i im bardziej z pasją, tym lepiej.

Zgadzam i nie zgadzam się z twórcą Atari. Zgadzam się z tezą, że lepsze i bardziej twórcze są zespoły złożone z członków o różnych osobowościach, pasjach, stylach życia. Nie zgadzam się z tym, że każdy ekscentryzm jest dowodem ciekawej osobowości i twórczego umysłu. Odrzuciłbym też kandydata wywyższającego się, nawet jeśli byłby nim następny dobrze zapowiadający się Steve Jobs. 

No ale to nie ja założyłem Atari, co więcej, nie miałem nawet nigdy Atari - mogę więc się mylić.

_______
zdjęcie: vh1.com

9 komentarzy:

  1. Niestety zatrudnić kreatywną osobę to nie wszystko. Zostaje jeszcze zapewnić jej odpowiednie środowisko pracy (zespół, sposób postępowania z pomysłami), a to jakoś niespecjalnie koresponduje ze sztywnymi biznesowymi procesami w korporacjach.

    Jeśli tworzenie (z własnej inicjatywy) oprogramowania open source może być uznane za przejaw kreatywności programisty, to większość dużych firm z branży IT niespecjalnie wspiera pomysłowych pracowników.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zrekrutować następnego Steva Jobsa... :)
    myślę że gdybym zrekrutowała Ś.P. Steva Jobsa na początku jego kariery, i jakimś cudem jako zewnętrzny rekruter przekonałabym klienta do zatrudnienia go na bank robiłabym miesiąc później gwarancję ;)

    Niemniej jednak zdecydowanie podpisuję się pod tezą o mniej szablonowym podejściu do samego procesu rekrutacji i przykładania większej wagi do kreatywności kandydatów niż długości zakresu ich obowiązków wypisanego w CV.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak można nie mieć ATARI, musisz nadrobić szybko ;) Na allegro można kupić zestawy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. "
    Odrzuciłbym też kandydata wywyższającego się, nawet jeśli byłby nim następny dobrze zapowiadający się Steve Jobs.
    "

    Kwintesencja tłumacząca jakość krajowego ryneku pracy.

    PS. Bushnell pisząc o trudności w obyciu z Jobsem nie miał na myśli jego wywyższania się ponad innych, a odczuwaną, przez obcujących z Jobsem, swoją własną maleńkość. Następną książkę proszę ze zrozumieniem przeczytać...

    OdpowiedzUsuń
  5. @Anonimowy:

    Bushnell o Jobsie: "he was very often the smartest guy in the room, and he would let people know that."

    (za: en.wikipedia.org/wiki/Steve_Jobs )

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak do tej pory... nie spotkałam dobrego rekrutera...nie dlatego że nic nie wynikło z moich kilku spotkań... ale dlatego że chodz pracowali dla rzekomo znanych szyldów... to reprezerntowali mizerną przeciętność, brak pomysłowości... nie mówiąć o czytaniu z kartki i zadawaniu...pytań swiadczących o braku totalnego zrozumienia realiów opisywanych przez nich stanowisk...
    Niezależnie od stanowiska...moje predyspozycje jak znajomość 5 ciu jezyków... skonczone studia dzienne na UW na jednym z trudniejszych wydziałów o tematyce ekonomoczno biznesowej...i podyplomowe studia...wydaje mi się leżały poza zasięgiem wyobrażni rekruterów...
    Zamiast ujrzeć poza przerażającym ich Curiculum Vitae... mój potencjał i możliwości adaptacyjne, i kreatywnego myślenia...grzezli na swojej cienkiej gałezi...
    Co do osób rekrutujących wewnatrz firm... nigdy nie zrekrutują kogoś kto lepiej od nich wypada... bo sami nigdy nie podeszli by do takiej osoby z partnerkim podejściem... wiec lepiej z daleka...
    Dlatego Jobs miał szczescie w nieszczesciu że akurat spotkał człowieka przyjaznego na swojej drodze... inaczej pewnie gdyby ugrzezł z banda zakompleksionych kolegów z pracy... myśle że zmarnowałby pare dobrych lat...

    Szczerze mówiąc denerwuja mnie artykuły które piszą jak to Supermen stał się menagerem i jak to zrobić żeby urosły Ci skrzydła...i żebyś dostał wymarzoną prace bo to obiecywanie ambitnym ludziom gruszek na wierzbie...
    Koncze bo musze wrócic do swoich cv... może kiedy znajdzie sie jakis inteligentniejszy czlowiek na mojej drodze...


    Tymczasem Pozdrawiam i życzę dobrego snu...




    OdpowiedzUsuń
  7. Fakt, ze Jobs pracowal tam tylko 2 lata jest wiele mowiacy.

    Po co zatrudniac 'Jobsa', skoro 'Jobs' odejdzie po 1,5-2 latach i zacznie tworzyc samemu 'Jobsy' :) Tacy ludzie nie pracuja dla kogos, bo i po co.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kreatywność to nie wszystko, moim zdaniem wpasowanie się do zespołu i do charakteru pracy grupy jest równie ważne. Ważne jest dopasowanie organizacyjne pracownika. Różne testy mają sprawdzić jaką osobą jest kandydat i czy z łatwością będzie się dogadywał z obecnymi pracownikami i szefem. W sumie umiejętności twardych można się nauczyć w pracy, ale charakteru danej osoby się nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Check the Firewall settings as well if there problems
    sharing files. Additionally, for a small annual fee, local
    service listings is distributed to all major U. The interface to Interpret is simple and easy to
    navigate.

    My web blog; mobile ad network (http://mobile-ad-networks.weebly.com/)

    OdpowiedzUsuń