niedziela, 26 stycznia 2014

Zmiana nazwiska jako sposób na sukces w rekrutacji

Po blisko 9 latach w rekrutacji skłonny byłem uwierzyć, że niewiele jest rzeczy, które mogą mnie zaskoczyć. A jednak. 

Taki przypadek. Kilka miesięcy temu mamy kandydata. Dla niepoznaki nazwijmy go Kandydatem X. Normalny, zwyczajny kandydat, ma nawet jakieś doświadczenie programistyczne w interesujących nas technologiach. Zapraszamy na spotkanie. Na spotkaniu jednak, po wgłębieniu się w faktyczne dokonania kandydata, okazuje się, że doświadczenie opisane w CV ma mocno naciągane. Co jeszcze gorsze, szwankuje osobowość i sposób bycia (jest arogancki). Bez wahania odrzucamy Kandydata X w dalszych etapach rekrutacji, udzielając mu informacji zwrotnej o wyniku spotkania z nami. Kategorycznie i agresywnie domaga się szczegółowego uzasadnienia naszej decyzji. Dając sobie prawo do niewchodzenia w kwestie - także z prawnego punktu widzenia - delikatne, odmawiamy. Kandydat w końcu nakazuje nam usunąć swe dane osobowe, do czego, zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych, ma prawo. Czynimy to, potwierdzając mu ów fakt pisemnie.

Mija kilka miesięcy. Mamy rekrutację, w której wspiera nas pewna firma rekrutacyjna. Któregoś dnia otrzymujemy od niej kandydaturę. Dla niepoznaki nazwijmy go Kandydatem Y (zbieżność liter z "Pokoleniem Y" przypadkowa). Normalny, zwyczajny kandydat, ma nawet jakieś doświadczenie programistyczne w interesujących nas technologiach. Gdy jednak chcemy do niego zadzwonić, przez zupełny przypadek odkrywamy, że tego kandydata kiedyś już musieliśmy mieć. Doświadczenie w CV wygląda jakby znajomo. Imię to samo, nazwisko różne. Sprawdzamy rzecz w firmie rekrutacyjnej, od której otrzymaliśmy CV Kandydata Y. Faktycznie! Mają jego stare CV, to kandydat, który funkcjonował kiedyś pod nazwiskiem Kandydata X. To samo doświadczenie, te same firmy, zmienił wprawdzie maila, ale zdradził się paroma jeszcze rzeczami (np. podanym adresem strony internetowej, przypominającej nazwisko "X").

Podejrzewamy, że Kandydat X, mając za sobą bardzo niepomyślny okres w karierze (częste zmiany ostatnich pracodawców mogłyby to sugerować) i niepomyślną serię rozmów rekrutacyjnych, postanowił spróbować szczęścia pod zmienionym nazwiskiem, licząc być może, że nowe dane personalne zmylą tych z rekruterów i te firmy, gdzie Kandydata X skreślono. Istnieje jeszcze możliwość, że kandydat zmienił nazwisko po ślubie. Dlaczego jednak poinformował firmę rekrutacyjną, która przesłała nam jego kandydaturę, że nie był u nas nigdy na rozmowie?

Zastanawiam się, czy i jak łatwo karkołomna operacja, której podjął się nasz kandydat, jest do przeprowadzenia z księgowego i urzędowego punktu widzenia. 

Strzeżcie się rekruterzy! Nie znacie dnia ani godziny, kiedy odrzucony już raz kandydat przyjdzie pod zmienionym nazwiskiem, a wy go tym razem zatrudnicie. I co, jeśli jeszcze będzie waszym najlepszym pracownikiem?

_______

niedziela, 12 stycznia 2014

Popularne stanowiska, o których 5 lat temu mało kto słyszał

Nowa liczba (2014) opisująca kolejny rok to zawsze moment sprzyjający spojrzeniu na upływ czasu, zmiany i trendy, także na rynku pracy - i to w wymiarze globalnym. O ciekawe spojrzenie tego typu postarał się niedawno LinkedIn. Serwis pogrzebał w swoich przepastnych danych o profilach jego użytkowników, by dowiedzieć się, jakie stanowiska - dość popularne dziś - nie istniały (lub ledwo istniały) jeszcze pięć lat temu, w 2008 roku . 

Sprawdzono 259 milionów profili, zatem było z czego liczyć. Oto lista 10-ciu najpopularniejszych dziś stanowisk, o których 5 lat temu jeszcze mało kto słyszał.

1) iOS Developer (89 profili w 2008 roku, 12 634 profili w 2013 roku; 142-krotny wzrost w ciągu 5 lat)
2) Android Developer (53 profile w 2008 i 10 554 w 2013; 199-krotny wzrost)
3) Zumba Instructor (16 - 6 331)
4) Social Media Intern (25 - 4 350)
5) Data Scientist (142 - 4 326)
6) UI/UX Designer (159 - 3 509)
7) Big Data Architect (0 - 3 440)
8) Beachbody Coach (0 - 3 360) [To dystrybutorzy produktów fitness firmy Beachbody LLC]
9) Cloud Services Specialist (195 - 3 314)
10) Digital Marketing Specialist (166 - 2 886)

Niesamowite i zmuszające do myślenia. Stanowiska, które dziś są oczywistością, na których pracują tysiące osób na całym świecie (liczby powyżej są zaniżone - nie wszyscy są i tym bardziej byli w 2008 roku na LinkedIn, a nawet tam mogą robić to samo pod innymi nazwami stanowisk i nie być uwzględnionymi w statystykach), niemal nie istniały w czasie wstecz równym czasowi trwania studiów (pięć lat)! Powiedzieć, że jedyną stałą rzeczą w dzisiejszych czasach jest zmiana to banał. Ale to zarazem fakt. Panta rei!

Kolejna oczywistość: zdecydowana większość nowych na rynku stanowisk to te związane z obszarem nowych technologii. Tu panuje największa dynamika pojawiania się nowych specjalizacji (czy wręcz zawodów), co z perspektywy osób pracujących w sektorze IT jest rzeczą dobrą, ale też - z drugiej strony - to w tym obszarze wiedza, kompetencje i specjalizacje relatywnie szybko dezaktualizują się. Choć czasem... ponownie aktualizują. Lider rankingu (iOS Developer) to stanowisko związane z programowaniem w języku Objective-C, powstałym dawno temu, początku lat 80-tych i dopiero po 2007 roku (rok wprowadzenia pierwszego iPhone'a) przeżywającym renesans.

W sytaucji tak szybkich zmian na rynku pracy trudno o tworzenie wieloletnich planów czy budowanie strategii rozwoju swojej kariery na wiele lat w przód. Z tego powodu rekrutacyjne pytanie "co będzie pan robił za 5 lat?" nie zawsze ma sens. Jak w takim razie sensownie kierować swoją karierą, na co postawić, by za 5 lat mieć większe, a nie mniejsze szanse na zatrudnienie? Bezpiecznie jest przyjąć, że nadal przyda się jezyk angielski, bycie miłym oraz punktualność i tę skromną, ostrożną poradę można przyjąć w ciemno.

_______
fot.: Instruktorka Zumby (źródło: www.zumba-danse.com)