sobota, 3 czerwca 2017

Temperatura kawy a decyzje rekrutacyjne

Na nasze emocje, postrzeganie i decyzje - w tym rekrutacyjne - mogę mieć wpływ tak niesamowite rzeczy, jak... temperatura serwowanej kawy.


_______

O zjawisku torowania (ang. priming) po raz pierwszy przeczytałem w świetnej książce Daniela Kahnemana pt. Pułapki myślenia. Pisał w niej o eksperymencie, w którym uczestników poproszono o przeczytanie tekstu, a później - pod jakimś pretekstem - poproszono ich o pójście do innej, znajdującej się w drugim końcu uniwersyteckiego korytarza sali. W czytanym tekście części uczestników badania umieszczono w zdaniach wyrazy związane ze starością, np. emerytura, babcia, choroba. Co się okazało? Ci, którzy mieli w tekście te wyrazy, po przeczytaniu tekstu drogę do drugiej sali pokonali wolniej. Byli przy tym zupełnie nieświadomi wpływu, jaki lektura miała na ich zachowanie.

W innym eksperymencie uczestnicy mieli wykonać jakieś nieistotne zadania na komputerach. U części badanych na komputerach jako wygaszacze ekranu zainstalowano opadające banknoty dolarowe. Jaki miało to efekt? Ci, którym pojawiały się na ich ekranach pieniądze, byli mniej skłonni do pomocy - np. wówczas, gdy sąsiadowi w ławce upadł na podłogę długopis i można było pomóc mu, podnosząc długopis. Tu znów uczestnicy badania mający w swym polu widzenia dolary pozostali w nieświadomości tego, jak odmiennie od innych się zachowywali i co miało na to wpływ.

I trzeci przykład - już spoza wspomnianej książki - a opisany w tym badaniu, gdzie uczestnikom dano do potrzymania kubki z kawą. Ci z nich, którzy trzymali naczynia ciepłe, oceniali wskazaną osobę jako mającą cieplejszą osobowość (hojną, troskliwą). Ci, którzy trzymali kawę mrożoną - odwrotnie. Wpływ znów był oczywiście nieuświadomiony. Trzymający kawę nie wiedzieli, że ma to cokolwiek wspólnego z celem badania.

Ten trzeci przykład bliski jest już rzeczywistości rekrutacyjnej, gdzie przecież przychodzącym na rozmowy kandydatom goszczące ich w swoich biurach firmy serwują na samym początku napoje. Z punktu widzenia rekrutera lepiej w takim wypadku sprawić, by kandydat podczas spotkania miał styczność z bodźcem ciepłym:
- Czego się pan napije?
- Wystarczy zimna woda.
- A może być ciepła?

A poważniej, powyższe przykłady pokazują, że firmy mogą kształtować - świadomie lub nieświadomie - u kandydatów konkretne zachowania czy wyobrażenia na swój temat. Sporo firm rekrutacyjnych (zwłaszcza tych większych) i wielu rekruterów z tych firm próbuje prezentować się na zdjęciach profesjonalnie i formalnie niczym bankierzy z londyńskiego City. Może i wygląda to profesjonalnie, ale czy wzbudza w kandydacie zaufanie i emocje bliższe tym powstałym w wyniku trzymania ciepłej - zamiast mrożonej - kawy? 

Rekruterzy mogą podprogowo - także poprzez stronę internetową - kształtować swój wizerunek u kandydata, ale i oni sami nie są wolni od działających na nich efektów torowania (primingu). Daj im solidny, dobrej jakości folder do notowania podczas spotkania rekrutacyjnego, zwiększy to szansę, że ocenią kandydata jako solidnego; posadź ich na twardym krześle, będą bardziej skłonni ocenić kandydata jako mało elastycznego; opowiedz im przed spotkaniem rekrutacyjnym historię o oszustwie, na spotkaniu będą mieli ograniczone zaufanie.

Wszyscy ulegamy takim wpływom. Lepiej więc uświadomić sobie ich możliwe działanie i decyzje rekrutacyjne podejmować bez przesadnej pewności, z pokorą. I na wszelki wypadek - nawet w upalne dni - podawać kandydatom kawę ciepłą.


_______