Mówiłem niedawno na konferencji ng-Poland o tym, dlaczego być może warto znać zdobywający coraz większe uznanie w świecie programowania framework AngularJS. W prezentacji swej poruszyłem kilka wątków ogólniejszych, ciekawszych pewnie także dla nie-programistów albo nie-frontendowców, stąd pomyślałem, że może warto byłoby nimi podzielić się także tu, na blogu. A może i ci spośród 700 uczestników konferencji, którzy widzieli prezentację, ucieszą się z wpisu, gdyż podzielę się tu dokładniej danymi, które przytoczyłem.
Prezentacja miała być o najpopularniejszym dziś frameworku frontendowym (AngularJS). Wiedziałem, że jest to technologia w warstwie prezentacyjnej współczesnych aplikacji wiodąca - choćby po coraz częstszych rekrutacjach na specjalistów znających AJS, które w mojej firmie prowadzimy. Co innego jednak wyrywkowe spostrzeżenia z zawsze wąskiej perspektywy jednej firmy, a co dające pełniejszy obraz, o dużej skali dane. Choćby z Google'a, gdzie każdy dziś wyszukuje informacje; choćby z GitHub, z którego korzysta 14 milionów programistów, czy ze StackOverflow, z którego - przynajmniej od czasu do czasu - korzysta chyba każdy.
kliknij, by powiększyć |
Widać z powyższego, że mówienie o przewadze Angulara nad innymi frameworkami czy bibliotekami frontendowymi to trochę niedopowiedzenie. Zwłaszcza w przypadku wyszukiwań w Google bardziej oddającym rzeczywistość słowem byłaby przepaść.
Czy taka dominacja Angulara przekłada się na zarobki ludzi go znających? Tu niespodzianka - niekoniecznie.
kliknij, by powiększyć |
Zarówno w USA, jak i w UK - krajach o transparentnej co do zarobków kulturze - znający Angulara mogą liczyć na porównywalne zarobki do tych, którymi cieszyć się mogą znający pozostałe wymienione tu technologie. Na powyższej grafice pokazane są zarobki średnie, w UK mediany, ale wniosek ten sam.
Statystyki dotyczące USA zaczerpnąłem z serwisu Indeed.com. Można pobawić się i posprawdzać zarobki w innych technologiach. Szkoda, że nie ma danych dla Polski, ale USA to w końcu kraj w technologiach wyznaczający trendy, a więc pewnie i w jakimś stopniu w zarobkach w technologiach.
Natomiast danych o zarobkach w Wielkiej Brytanii dostarczył mi serwis itjobswatch.co.uk. Pod względem różnorodności i kompletności danych jeszcze lepszy niż Indeed.com.
Nawiasem mówiąc, niespecjalnie dziwi mnie, że pracodawcy oferują często podobne pieniądze specjalistom od technologii dominujących (jak AngularJS) i tym od technologii niszowych czy wręcz schyłkowych. Jeśli nie mogą zaoferować programistom nowoczesnych technologii, czasem jedyną rzeczą, jaką mogą próbować im to zrekompensować, są pieniądze.
Angularowcy i reszta zarabiają więc podobnie. Czemu więc całe to halo wokół Angulara?
Temu.
kliknij, by powiększyć |
To liczba ofert w USA pochodzących z portali pracy i zagregowanych przez Indeed.com. Widać, że w ostatnich latach AngularJS znokaoutował rywali (w tym nomen omen KnockoutJS) i dziś ofert pracy dla ludzi znających Angulara jest ok. 10 razy więcej niż ofert dla specjalistów pozostałych wymienionych tu technologii.
W Polsce przewaga Angulara nie jest aż tak duża, a po piętach dzielnie wydaje się mu deptać React. Dalej to jednak 2.5 raza więcej ofert dla ludzi od AJS (dane za Pracuj.pl).
kliknij, by powiększyć |
Choć we frontendzie króluje dziś Angular, warto pamiętać, że relatywnie niewiele jest technologii, którym udaje się zachować panowanie w długiej, wieloletniej skali. Przykłady z przeszłości?
kliknij, by powiększyć |
Może nie wszystkie z nich dominowały (GWT pewnie nie), ale były co najmniej bardzo obiecujące, a na pewno już nie są, przynajmniej z perspektywy szans zawodowych, czyli ofert pracy dla specjalistów znających te technologie.
(Poruszyłem też w prezentacji ciekawe zagadnienie cyklu życia technologii w aspekcie jej popularności, dojrzałości i "wykorzystywalności". Tu jedynie nadmieniam, a zainteresowanych szczegółami zapraszam tu (Gartner Hype Cycle na Wikipedii) oraz tu (info ze strony Gartnera).
Gdy zaczynałem przygodę z rekrutacją w 2005 roku, nowatorskimi rzeczami we frontendzie były rzeczy takie jak JSP czy Flash. Dawno już nie są. Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał - z perspektywy zapotrzebowania zawodowego i płac - świat frontendowy w, powiedzmy, 2020 roku. Czy dalej dominować będzie Angular? Czy znajdzie godnego rywala w React.js? A może pojawi się ktoś trzeci?
Jak by się to nie potoczyło, jedyną sensowną strategią programistów, by optymalnie wykorzystać i tak sprzyjającą im sytuację na rynku pracy, jest trzymanie ręki na pulsie tego, co dzieje się w technologiach. To niekoniecznie śledzenie wszystkich trendów i uczenie się każdego nowego frameworka, o którym ostatnio zrobiło się głośno. Bycie najzwyczajniej ciekawym, otwartym na nową wiedzę i w miarę możliwości aktywnym - to już sporo, by nie być "niewyedukowanym następnego dnia".
_______
fot.: SP
Piękny wpis :) Odnośnie Frontu póki co najwięcej firm stawia na Angulara. Bardzo ciekawy jest twór Googla - GWT. Ciekawy jestem jak za rok będzie wyglądała sytuacja własnie z ich produktem.
OdpowiedzUsuń