Kiedyś na którymś z for internetowych (pewnie dotyczących rekrutacji lub HR) zwróciłem uwagę na jedną wypowiedź. Otóż forumowicz napisał: "Ludzie z HR, wypowiedzcie się: czemu na odpowiedź po rozmowach czeka się czasem 14 dni. Co przez ten czas robicie, bo przecież już po rozmowie albo po całym dniu rozmów wiecie, kto się nadaje, a kto nie". Spędziwszy trochę czasu w branży rekrutacyjnej i mając do czynienia z rekrutacjami trwającymi od kilku (dosłownie) godzin do kilku (dosłownie) miesięcy, co nieco na ten temat wiem i chętnie się paroma ciekawostkami podzielę.
Przede wszystkim, cytowany wyżej forumowicz na pewno zbyt optymistycznie ocenia rekruterów (albo zbyt nisko ceni rekrutację), jeśli uważa, że "już po rozmowie" wiadomo, kogo się chce zatrudnić i że wystarczy 1 dzień, by ze wszystkimi kandydatami się spotkać. Rzadko kiedy kandydaci są tak idealnie dostępni, by móc w komplecie zjawić się u pracodawcy tego samego dnia lub nawet w odstępie dwóch dni. Często więc czysta logistyka sprawia, że potrzebne jest kilka tygodni, by spotkać się ze wszystkimi kandydatami.
Gorzej jeśli faktycznie powodem przedłużającej się rekrutacji jest niezdecydowanie osób (nomen omen) decyzyjnych w danej rekrutacji. Uczestniczyłem w projektach rekrutacyjnych, w których klient (firma, dla której rekrutowałem) potrafił podjąć decyzję po spotkaniu się z jednym (!) kandydatem. Ale były też takie rekrutacje, w których rekrutujący nie potrafili podjąć decyzji po zobaczeniu trzech i więcej adekwatnych, bardzo dobrych kandydatów. Bywa więc różnie.
W tym kontekście, ciekawą wiadomością jest ta, że kolejność rozmów rekrutacyjnych wpływa na szanse bycia wybranym w rekrutacji. Bycie pierwszym spośród spotykanych kandydatów zmniejsza szanse aplikanta. Niestety, zapraszany na spotkanie kandydat nie ma praktycznie żadnego wpływu na to, którym w kolejności kandydatem będzie. Może oczywiście próbować opóźniać termin swojej rozmowy, ale nigdy - nie znając terminów innych rozmów - nie będzie wiedział, jak bardzo ma opóźnić swoją. Kolejność rozmów rekrutacyjnych jest więc dla kandydata ruletką, a ponieważ nie ma na nią (dużego) wpływu, nie powinien się nią przejmować.
_______
Wg mnie wszystko jest uzależnione od tego na jakie stanowisko się rekrutuje. Nie ma gotowych wzorców - każde stanowisko wymaga osobnego podejścia
OdpowiedzUsuńNie podzielam zdania cytowanego forumowicza. Przecież sami szukając pracy potrzebujemy czasu na przygotowanie się do rozmowy albo umawiamy się na rozmowę szukając późniejszego terminu. Zarówno my i rekruterzy musimy się zastanowić czy ta praca naprawdę nas interesuje. Sam szukając pracy w HR zastanawiałem się czy po rozmowie w ogóle warto będzie przyjąć daną ofertę, czy ich kultura organizacyjna czy tryb pracy będzie mi odpowiadać.
OdpowiedzUsuńProsimy o odpowiedź na kilka pytań, które pozwolą nam lepiej dopracować koncepcję narzędzia umożliwiającego przeprowadzanie business case’ów oraz optymalizacji współpracy w nauce pomiędzy studentami.
OdpowiedzUsuńhttps://docs.google.com/forms/d/1giay_QsUm2ZfRLXy9p5_OC94Gp1p56WhRGkLQkEeIws/viewform?pli=1
Moim zdaniem dużo zależy również od stanowiska na jakie prowadzona jest rekrutacja. Ale zgadzam się po części z tą opinią.
OdpowiedzUsuńUważam, że nie ma gotowych wzorców - każde stanowisko wymaga osobnego podejścia.
OdpowiedzUsuń