Dziś temat tak stary jak sama rekrutacja. Temat właściwie kluczowy: tajemnica sukcesu na rozmowie o pracę, na spotkaniu rekrutacyjnym. Temat bardzo istotny, gdyż niewiele jest spotkań, które w tak kluczowy sposób przesądzają o naszym życiu zawodowym. Biorąc pod uwagę względnie krótki czas ich trwania i relatywnie małą częstotliwość ich odbywania, rozmowy rekrutacyjne mają znaczenie w naszej karierze niekiedy kluczowe, czasem nawet większe niż to, jakim jesteśmy pracownikiem. Umieć dobrze wypadać na rozmowie o pracę - niezależnie od wszystkich innych czynników wpływających na nasze szanse zawodowe - jest bezcenne. Nie dziwi więc, że na świecie (zwłaszcza w Ameryce) powstało i ciągle powstaje mnóstwo poradników w obszarze doskonalenia umiejętności dobrego wypadania na rekrutacjach. W księgarni Amazon, na zapytanie "job interview", wyszukiwarka znajduje nam 31 696 pozycji. Pierwsze z brzegu: "Acting the Interview: How to Ask and Answer the Questions That Will Get You the Job", "Instant Interviews: 101 Ways to Get the Best Job of Your Life", "Winning Job Interviews", "301 Smart Answers to Tough Interview Questions", "Job Interviews for Dummies", i tak dalej.
Czy polecałbym czytać takie książki? Żadnej w całości nie czytałem, więc kategorycznie się nie wypowiem, choć stosunek do nich mam raczej sceptyczny. Być może wiele z nich we fragmentach oferuje jakieś ciekawe podpowiedzi, może gdzieniegdzie znajdziemy jakieś ciekawe obserwacje, które zainspirują nas do lepszych - z rekrutacyjnego punktu widzenia - zachowań podczas rozmowy rekrutacyjnej. Warto wystrzegać się zbyt dosłownego i zbyt wprost interpretowania porad. Książkowe odpowiedzi, nienaturalność komunikacji (zwłaszcza niezgodność tego, co się faktycznie myśli i tego, co chciałoby się powiedzieć, by lepiej wypaść) przez doświadczonego rekrutera zostaną wychwycone i na pewno nie wpłyną pozytywnie na ocenę nas.
Ja, zamiast książki, pokusiłbym się o danie w zasadzie tylko jednej, jedynej rady, wynikającej z doświadczenia z wielu rekrutacyjnych spotkań. Jeśli myślę o jednej podstawowej rzeczy, która łączy kandydatów, którzy wypadają dobrze na moich spotkaniach rekrutacyjnych, rzeczą tą jest... po prostu odpowiadanie na zadawane pytania. Rzecz, wydawałoby się, prosta: usłyszeć, o co spytał rozmówca, zrozumieć jego pytanie i udzielić - na to pytanie - odpowiedzi. Wydawałoby się. Wielu kandydatów ma z tym trudności. Należą do nich zwłaszcza:
1) nadmierna skłonność do rozwijania w wypowiedzi wątków niezwiązanych z pytaniem
2) nadmierna skrótowość i lakoniczność wypowiedzi
3) nadmierna chęć do pozytywnego zaprezentowania się i udzielanie odpowiedzi takiej, jakiej wydawałoby się, że oczekiwałby rekruter, zamiast udzielenia po prostu odpowiedzi na zadane pytanie
Jak dobrze wypaść na rozmowie rekrutacyjnej? Po prostu odpowiadać na zadawane pytania. Wyczerpująco, ale bez rozgadywania się (pkt 1). Konkretnie i do rzeczy, ale nie nazbyt lakonicznie (pkt 2). Ukazując siebie w pozytywnym świetle, ale realistycznie i w związku z zadawanymi pytaniami (pkt 3).
Moja książka na Amazonie byłaby długa na pół strony i miałaby tytuł: "How to Win a Job Interview? Answer Questions".
_______
Po przeczytaniu artykułu nasuwa mi się pytanie. Czy mówienie na rozmowie o tym że odchodzi się z powodu mobbingu jest katastrofą ? Czy szczerość w tym przypadku ma uzasadnienie czy lepiej wcisnąć historię typu: "nie rozwijam się.." itd. Jak Pan się na to zapatruje jako specjalista ? Jest sytuacja patowa z oczywistych powodów i jakiekolwiek działanie odpada ze strony pracownika. Przynajmniej ja tak to widzę.
OdpowiedzUsuń